wtorek, 24 listopada 2015

Morderczy króliczek

I nie, nie będziemy dzisiaj pisać o Monthy Pythonie i Świętym Graalu tudzież o lękach demonicy zemsty, Anyanke. Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, piszemy o Supernaturalu. Przepraszam tylko za opóźnienie i za to, że recenzja będzie raczej krótsza niż dłuższa, ale po pierwsze – Serialkon, po drugie – niebo spada mi na głowę obecnie jakby w mniejszej objętości, ale nadal jest dosyć ciężko. Przy okazji obiecuję relację z tego pierwszego, ale to jeszcze przynajmniej tak z tydzień.

Klasyczny motyw z horroru. Jak ładnie to zrobiono!

Do rzeczy jednak! To był dobry odcinek, taki w starym stylu. Jak to jest, że potwory tygodnia wychodzą po prostu rewelacyjnie, nawet jeśli sprawa wydaje się prosta jak metr sznurka w kieszeni? Naprawdę byłabym za tym, że jeśli dojdzie do kolejnego sezonu, powinien składać się właśnie z takich pojedynczych spraw. Choć przyznam, podoba mi się to, jak od niedawna ładnie zaczęło się to przeplatać i nawet w takim odcinku są nawiązania do głównego motywu sezonu.


No to kto by drzwi zamykał... Heh...

Sam przyznał się do wizji Klatki, jednak nadal nie zostało rozstrzygnięte, kto i w jakim celu zsyła wizje. Trochę popieram tu Deana, Bóg ostatnio nie był specjalnie zainteresowany pomaganiem chłopcom, chociaż nie zapominajmy o jednym – uratował ich z klasztoru, w którym Sammy uwolnił Lucyfera. Interweniował. Może więc jego interwencją będą wizje? Choć niezmiennie obstawiam Lucka.

Wielce ucieszyłam się na widok szeryf Hanscum. Donna szaleńczo mi się spodobała już w odcinku z pishtaco, Hibbing 911 było tylko dopełnieniem. Liczyłam po cichu na jej powrót, choć przyznam, że raczej wolałabym go zobaczyć w spin-offie razem z Jody Mills. Lubię ją, choć nie da się ukryć, że jest nieco schematyczna i przerysowana, zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie. Ale jestem w stanie to zrozumieć, po małżeństwie z tym palantem Dougiem. Donna jest taka, jaki gliniarz wmieszany w to wszystko okazjonalnie być powinien, przy okazji wrażliwa i tak naprawdę wierząca w to dobro. Walczy też o utrzymanie pozycji w męskim świecie i robi to z wdziękiem słonia w składzie porcelany, ale właśnie to mi się podoba – jest jej tak daleko od ideału! Liczę na to, że będzie się jej powodziło razem z zastępcą, a następnym razem, kiedy o niej usłyszymy, po prostu zadzwoni do Winchesterów o pomoc, a nie przeczytają o jej zejściu w podejrzanych okolicznościach przyrody.



Lubię, jak Dean traktuje Donnę. On ją naprawdę lubi, Sam po prostu jej pobłaża...

Sprawa była ciekawa. Przyznam, że kiedy zobaczyłam w zapowiedziach pluszowy łebek króliczka, oczka zrobiły mi się jak spodki i zaczęłam się zastanawiać, czy nie będzie to kolejny prześmiewczy odcinek w stylu Wishful Thinking. Jednak wszystko było dużo bardziej skomplikowane i sprawiło, że po raz kolejny zawzięcie kibicowałam duchowi, chłopcom życząc poślizgnięcia się w kluczowym momencie. Ciężko wprawdzie rozstrzygnąć, czy Chester Johnson rzeczywiście molestował dzieci, jednak to, co mu się przydarzyło, ciężko nazwać sprawiedliwością. Biedny facet, naprawdę. Lubię ten motyw, powracający tak często w Supernaturalu. Nic nie jest czarno-białe, zwłaszcza w świecie duchów.


I znowu odrobinę klasyki, tym razem w postaci kręgu soli. Yes!

Oczywiście, zajęcie Chestera dało pretekst do serii naprawdę niezłych tekstów (Sam rzucający odniesienie do królika Rogera i Dean nieco oburzony, że tym razem to nie on starał się być zabawny bardzo mi się spodobali) i nieśmiertelnego motywu – Sam vs. klauni. Scena w windzie dorównuje innej mojej ukochanej – Jim Sterling z Leverage i finał drugiego sezonu się kłania. To się chyba nigdy nie zestarzeje! I dobrze!


Sam Spam. Ładne ma te włosy w tym sezonu!

Niebył to milowy krok w historii SPNa, ale oglądało się tak bardzo dobrze, że z niecierpliwością czekam na następną odsłonę. A to już naprawdę dużo!

Supernatural 11x07 Plush, scen. E. Charmelo I N. Snyder, reż. T. Andrew, wyst. J. Padalecki, J. Ackles, B. Buckmaster, B. Taylor i inni.


2 komentarze:

  1. No tak jakoś sama nie wiem ..Jakieś to trochę..odgrzewane? Króliczek był groteskowy,sprawcy nawiali i nic?Doug był sympatyczny.

    Chomik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się groteskowy króliczek tak bardzo podobał :D

      Usuń