Magdalena Kubasiewicz jest jedną z najpłodniejszych polskich pisarek, niemal co kilka miesięcy serwuje swoim fanom kolejną powieść (a to kryminał, a to fantastykę). Jej książki czyta się bardzo przyjemnie i lekko, a każdy bohater zyskuje sympatię czytelników. Zresztą, dzieje się tak nie tylko w przypadku książek, ale również i opowiadań. Jeśli mieliście zatem wcześniej do czynienia z „Hardymi baśniami”, na pewno pamiętacie „Sen nocy miejskiej”, w której po raz pierwszy pojawiła się Jagoda Wilczek, specjalistka od klątw. Wiedźma o fatalnej reputacji od razu zyskała sobie grono fanów, niemogących się doczekać jej kolejnych przygód. I oto jest – Wilcza Jagoda powróciła w „Kołysance dla czarownicy”.
Ponownie mamy do czynienia z klątwą Śpiącej
Królewny, tym razem jednak rzuconą na nieznaną czarodziejkę, zamkniętą w
grobowcu znajdującym się w magicznej części warszawskich Powązek. Dziewczę
wydaje się w nim spoczywać od wielu, wielu lat, co sprawia, że w związku z jej
odkryciem specjaliści od spraw dziwnych zaczynają zadawać wiele, wiele pytań. A
potem przypadkiem tym zaczynają interesować się również fachowcy od Mrocznej
Magii - okazuje się, że kobieta tajemniczo znika niemal natychmiast po otwarciu
oczu.
Jagoda, specjalistka od klątw, zostaje wezwana
jako konsultantka do tego dosyć niecodziennego przypadku. W końcu jak często
można odkrywać ofiary tej konkretnej klątwy? Dość szybko okazuje się, że cała
sprawa ma więcej wspólnego z Wilczkami, niż się to na pierwszy rzut oka
wydawało. Tajemnicze zamachy na członków rodziny oraz unoszący się nad
wszystkim duch prababki sprawia, że Wilcza Jagoda będzie musiała rozgryźć wiele
tajemnic, do tej pory uważanych jedynie za „opowieści dziwnej treści”,
powtarzane jedynie po to, by wzmocnić mroczną legendę otaczającą nestorkę rodu.
Ale czy Jagoda zdoła sprostać wyzwaniu i będzie w stanie nie tylko powstrzymać
tajemniczego zabójcę, ale również pogodzić rozmaite wilczkowe zależności oraz
zaopiekować się spragnioną wiedzy młodą adeptką szlachetnej sztuki rzucania
klątw? Och, zdecydowanie żyje w ciekawych czasach...
„Kołysankę dla czarownicy” czyta się, jak i pozostałe teksty Magdy Kubasiewicz, naprawdę
znakomicie! Lekkość pióra autorki nie przesłania jednak tego, co w tekście
najważniejsze i na pewno nie przegapimy rzeczy, które dostrzec trzeba. Książka
bawi, ale i skłania do przemyśleń nad mocą, odpowiedzialnością i tym, jak rodzą
się potwory...
Magdalena Kubasiewicz, „Kołysanka dla
czarownicy”, wyd. SQN, Kraków 2022.
Ja teraz czytałam opowiadanie Kubasiewiczw w Szeptach i też było fajne.Bardzo miła recenzja.
OdpowiedzUsuńChomik
Bardzo dobra powieść.
Usuń