Wiecie co, chyba nie powinnam jednemu z pierwszych tekstów
tutaj nadawać tytułu „Samochód-teściowa-rzeka”,
bo teraz znowu mam mieszane uczucia... Ba, żeby tylko mieszane uczucia... Ja
mam takie wielkie WTF, wywołane wypowiedzią szefa CW, Marka Pedowitza. Rzekł on mianowicie słowa te
skrzydlate: „We have no intention of this
being its last season.” No dobra, nie da się ukryć, że Supernatural to kura znosząca złote
jaja… tyle że problem polega na tym, że oni właśnie ją zarzynają. Oczywiście,
kolejnym warunkiem jest to, że nie spadną notowania i Jared oraz Jensen nadal
będą chcieli ciągnąć to dalej...
Czy notowania spadną? Pewnie nie, bo jednak fani płaczą,
zgrzytają zębami, ale oglądają dalej. Dodatkowo, jeśli jakiś konkretny odcinek
ma być miernikiem popularności, Tumblr wzywa do boju i, jak wiadomo, ratingi
skaczą dosyć wysoko...
Jeśli chodzi o Jareda i Jensena, to... Cholera, w jakiś
nieokreślony sposób im współczuję. Oczywiście, mają chłopcy tony fanów, i to
fanów oddanych na śmierć i życie. Jednocześnie jednak przez to, że cały okrągły
rok zapylają przy serialu, nie mają jednocześnie najmniejszych szans na zagranie
gdzieś większych roli. Tak, w przerwach kiedyś grali, wszyscy pamiętamy „Piątek Trzynastego” czy „My Bloody Valentine”, ale czy to
rzeczywiście jest ta liga,w której chcemy ich widzieć? Tak, wiem, Jared nie
jest może najlepszym aktorem wszechświata (choć ten Bezduszny Sam...
*wzdycha*), ale Jensen jest naprawdę dobry. Oczywiście, nikt nie mówi, że
zakończenie Supernaturala dałoby im
tę szansę, ale... Kto wie? Teraz nawet nie mają możliwości ubiegania się o
dobrą, skomplikowaną rolę, nie mają na to specjalnie czasu (przynajmniej tak
sobie Cathia pracę nad serialem wyobraża). Z jednej strony utrata stałej gaży
to dramat, z drugiej... szansa?
Wrzucam sobie chłopców z dzieł kina klasy Z i stwierdzam, że właściwie to mogłyby być screeny z SPNa.
Tak, chciałabym, żeby chłopcy zakończyli tę przygodę,
najchętniej z wielkim pier....., tego, hukiem. Odeszli w stronę zachodzącego
słońca. Dzielili Niebo. Ewentualnie Jess mieszkała z Samem, a Dean ich
regularnie odwiedzał. Nie, żebym znudziła się Supernaturalem, bo to pewnie nigdy nie nastąpi... Chciałabym
jednak, by serial prezentował poziom, a tego po 10 sezonie ciężko mi
oczekiwać... no bo jeśli ja pragnę śmierci mojej ulubionej postaci, bo jest
rozgrywana koszmarnie... co jeszcze można spieprzyć? A można, można. W
pierwszej kolejności, w ramach fanservice, można zrobić to, czym dotychczas się
tylko bawiono, a o czym napiszę tutaj w następnej kolejności.
PS: A tak w ogóle to niniejszym kończę wakacyjną przerwę i
wracam do blogerskiego życia :) Tak, Japonia była super!
Hm, jednak dla żonatych i dzieciatych rola w serialu to pewność i komfort. Jednak chciałabym zobaczyć wszystkich aktorów z serialu w jakiś innych rolach, może nie w slasherach.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też... :) Bardzo.
UsuńJa tam myślę, że może i panom faktycznie się tęskni do jakichś aktorskich wyzwań, ale nie ukrywajmy: mając tak jak Jared, Jensen i Misha rodziny na utrzymaniu raczej ciężko pogardzić czekiem, którego wysokość przeciętnego obywatela doprowadziłaby zapewne do stanu przedzawałowego. Tylko z drugiej strony, o ile nie sprawdzi się moja wizja 76 sezonu, to panowie - którzy siedzą w tym już ładnych kilka lat - w pewnym momencie będą zmuszeni szukać ról gdzie indziej a niestety, "opatrzenie się" twarzy to w tym zawodzie często poważny problem.
OdpowiedzUsuńCzekiem na pewno nie gardzą i ja im jak najbardziej życzę wszystkiego najlepszego i jak największych czeków... tyle że się chłopaki opatrzą jak diabli, niestety :(
UsuńJa błagam moce Wszechświata, żeby SPN jednak się skończył po 11 sezonie. Ewentualnie po 12. Niech zrobią spin-off, ale już z nowymi bohaterami i nową historią. Pewnie, oglądać będę, ale naprawdę, chciałabym oglądać z przyjemnością, a nie uprawiać hate-watching i drżeć, jakie jeszcze głupoty mogą wymyślić zdesperowani producenci. Niech już to skończą!
OdpowiedzUsuńKarmena
Ja też. A spin-off niech będzie z dobrymi postaciami, niech wezmą choćby Roba i Richarda, niech to będzie komedia o Bogu i Gabrysiu! Przecież to byłby hit. Albo dark drama o Kainie...
Usuń