Tak sobie przypomniałam pewien odcinek z sezonu 4 (nie pamiętam numeru):Castiel: Musimy zniszczyć to miasto i zabić wszelkich mieszkańców, aby zapobiec otwarciu jednej z 66 Pieczęci.Dean: WTF, nie ma mowy, ludzkie istnienia górą.Castiel: Cieszę się, że podjąłeś taką decyzję, uważam, iż jesteście najwspanialszymi z Tatusiowych stworzeń.A oto, jakby ten dialog przebiegł w sezonie 10:Castiel: Musimy zniszczyć to miasto i zabić wszelkich mieszkańców, aby zapobiec otwarciu jednej z 66 Pieczęci.Dean: Jasne, masz mój głos. I moją spluwę. I moją Impalę, metaforycznie, rzecz jasna.Castiel: ...well, fuck.
Kocham Cię, Maryboo!!!
Tak sobie przypomniałam pewien odcinek z sezonu 4 (nie pamiętam numeru):
OdpowiedzUsuńCastiel: Musimy zniszczyć to miasto i zabić wszelkich mieszkańców, aby zapobiec otwarciu jednej z 66 Pieczęci.
Dean: WTF, nie ma mowy, ludzkie istnienia górą.
Castiel: Cieszę się, że podjąłeś taką decyzję, uważam, iż jesteście najwspanialszymi z Tatusiowych stworzeń.
A oto, jakby ten dialog przebiegł w sezonie 10:
Castiel: Musimy zniszczyć to miasto i zabić wszelkich mieszkańców, aby zapobiec otwarciu jednej z 66 Pieczęci.
Dean: Jasne, masz mój głos. I moją spluwę. I moją Impalę, metaforycznie, rzecz jasna.
Castiel: ...well, fuck.
Kocham Cię, Maryboo!!!
Usuń