Właściwie to powinna tu pojawić się recenzja
kolejnego horroru, tym razem książkowego, który pochłonęłam dzięki koleżance
Monice. Pewnie się pojawi, choć mam strasznie mieszane uczucia i ciężko mi się
za nią zabrać. Zbliża się lato, czas cudownie przyjemnych i lekkich lektur,
polecę Wam zatem serię, którą i mi polecono (tym razem była to pewna bogini
książek :)) – polskie kryminały. Ja w ogóle bardzo lubię polskie kryminały,
zwłaszcza peerelowskie, a jak jeszcze są dobrze napisane, to dlaczego nie?
Mowa o serii Małgorzaty Rogali, opowiadającej
o przygodach dwojga policjantów: Agaty Górskiej i Sławka Tomczyka. Cykl liczy
już 7 tomów i mam nadzieję, że szybko pojawią się kolejne! Agata i Sławek
pracują w stołecznej komendzie policji, w wydziale zabójstw i na co dzień mają
do czynienia z tą nieco paskudniejszą stroną teoretycznie cywilizowanego
miasta. Oboje mają swoje wady i zalety, mają też przeszłość, żadne nie jest
nieskalane niczym ta lelija, acz nadal pozostają tymi dobrymi glinami, dla których
najważniejsza jest sprawiedliwość (bardzo widać to w finale Cichej nocy).
Niestety, czasami sprawia to, że są potwornie wręcz przewidywalni… Wraz z Agatą
i Sławkiem poznamy także ich współpracowników, rodziny i przyjaciół, nierzadko
przysparzających nawet gorszych problemów niż najbardziej zatwardziali
przestępcy. Zwłaszcza jeśli chodzi o młodsze rodzeństwo! Perypetie siostry
Sławka nierzadko okażą się dosyć kluczowe dla rozwiązania zagadki. To sprawia,
że do każdego kolejnego tomu wracamy jak do znajomych, spragnieni informacji,
co tam się w międzyczasie wydarzyło. Nie są te ploteczki nam niezbędne do
życia, ale jakże przyjemnie ich wysłuchać… Choć przyznam nieśmiało, że już
pragnę poszerzenia kręgu bohaterów… ale w gruncie rzeczy nic w tym dziwnego, że
każdy zna każdego – w końcu podobnież między każdym człowiekiem na świecie jest
tylko kilku znajomych.
Każda z książek poświęcona jest jednej sprawie
(nie, nie znajdziecie tam spraw prostych w stylu dwóch facetów pobiło się nożem
o konkubinę), jednak tworzą spójną całość i warto jednak czytać je w
kolejności, bo czasem jedna zagadka wynika z drugiej. Nie, nic się tam nie
snuje jak smród za
zaciężnym wojskiem, ale jeden telefon czy sugestia rzucona
przypadkiem (albo wychodząca w toku śledztwa) ewoluuje w kolejne śledztwo – tak
dzieje się zwłaszcza w przypadku pierwszych trzech tomów. To dobre rozwiązanie,
bo zaciekawi stałych czytelników, ale jednocześnie nie doprowadzi do szewskiej
pasji tych, którzy już wiedzą, że nie sięgną po kolejną pozycję, ale i tak są
ciekawi, kto zabił.
Bardzo podoba mi się w cyklu widoczna na
każdym kroku współczesność – to Warszawa naszych czasów, z barkami kawowymi,
korpo, smyczami, komórkami, barkami lunchowymi, internetami, Fejsbukami i
różnymi problemami trapiącymi ludzi właśnie w takich, a nie innych
okolicznościach przyrody. Moją najulubieńszą częścią pozostaje Dobra matka,
podejmująca kwestię dosyć istotną, zwłaszcza w dobie social mediów, mianowicie
prywatności użytkowników rozmaitych portali i co istotne – prywatności członków
ich rodziny. Bardzo interesujące podejście do tematu, a przy okazji ciekawa
zagadka kryminalna. W jakiś sposób bawi się tym również Zastrzyk śmierci,
gdzie pojawiają się z kolei inne portale. W ogóle współczesna technologia, nierzadkie
ślepe w nią zapatrzenie, programy typu reality show potraktowane są
przez Rogalę jako element rzeczywistości i bardzo słusznie. W dodatku autorka
naprawdę bardzo umiejętnie to pokazuje!
Wspominałam, że nieczęsto pojawia się u niej
taka zwykła, bezrefleksyjna przemoc, ataki czystej brutalności – nie,
bohaterowie i antybohaterowie Rogali mają do czynienia z problemami takimi jak
wielu bohaterów reportaży obyczajowych. Zaskakująco wiele obraca się wokół
seksu, począwszy od tajemnicy w przeszłości Agaty i bywa to już czasem męczące,
bo praktycznie motyw ten pojawia się w każdej książce, na szczęście jednak nie
dominuje całkowicie całego przekazu i można przezwyciężyć chwilową irytację.
Czasami jednak autorka wpada w pułapkę
schematyczności i to jest już duży grzech. Szczególnie odczułam to w tomie Grzech
zaniechania, gdzie w sprawie, nazwijmy to drugorzędnie kryminalnej, a
pierwszorzędnie istotnej dla Górskiej i Tomczyka, wszystko przedstawiono
czarno-biało. Nie ma tam miejsca na szarość, domysły czy niejednoznaczność…
Wredna pani prokurator, nieprzygotowany sędzia, głupi i prymitywny policjant, a
na deser kompletnie przewidywalne rozwikłanie morderstwa przyprawiły mnie o
zgrzytanie zębów i chęć rzucenia książką do celu przez okno do stojącego na
podwórzu kosza na papier. Ale to nie była moja książka i chyba tylko to ją
uratowało… A szkoda, bo pierwszorzędna kryminalna sprawa naprawdę mnie
zaciekawiła i bardzo dobrze zdołała przedstawić znany ostatnimi czasy problem
trapiący wielu pedagogów i psychologów…
W Ważce jednym z istotnych tropów
prowadzących do rozwiązania zagadki okazuje się odkrycie tożsamości i płci
autora pewnej pojawiającej się tam książki – „Tego nie mógł napisać facet,
tu wyraźnie widać sposób myślenia kobiety!”, oznajmia Górska i to samo
możemy w gruncie rzeczy powiedzieć również o całości cyklu. Nie jest to –
brońcie bogi – wada, ale ktoś, kto spodziewa się
silnego męskiego kryminału,
musi poszukać półki z Mrozem (podobno, ja przeczytałam jego jedną powieść i
NIGDY WIĘCEJ). Wyraźnie widać, że Rogali łatwiej opisać psychikę i zachowania kobiet
(nic dziwnego), dlatego też są one bardzo wyrazistymi postaciami. Na wiele
spraw, także damsko-męskich, spogląda właśnie z kobiecej perspektywy i nie
drażni to, kiedy czytamy o rzeczach przedstawianych z punktu widzenia Agaty.
Jednak gdy tak samo zaczyna zachowywać się Tomczyk, trochę mnie to drażni, bo
zwraca uwagę na rzeczy, które są właściwe dla kobiet i w ogóle sposób
opisywania tej postaci jest taki właśnie… bardzo kobiecy. Nie przeszkadza to w
lekturze książek i czerpaniu przyjemności z rozwiązywania zagadek kryminalnych,
ale przy 5 czy 6 tomie sprawia, że Sławek zaczyna nieco irytować właśnie tą
sprzecznością – jest w pewien sposób bardzo kobiecy, a jednocześnie opisywany
jako twardy męski glina…
Jeśli szukacie lekkiego, przyjemnego cyklu,
który prezentuje interesujące zagadki kryminalne bardzo mocno osadzone we
współczesności, nie musicie szukać dalej. Małgorzata Rogala to doskonały wybór,
również na wakacje – polecam zacząć od wzięcia jednego lub dwóch tomów.
Ostrzegam, że wciąga!
Małgorzata Rogala, Zapłata, wyd.
Czwarta Strona, Poznań 2015.
Małgorzata Rogala, Dobra matka, wyd.
Czwarta Strona, Poznań 2016.
Małgorzata Rogala, Ważka, wyd. Czwarta
Strona, Poznań 2017.
Małgorzata Rogala, Zastrzyk śmierci, wyd.
Czwarta Strona, Poznań 2017.
Małgorzata Rogala, Grzech zaniechania, wyd.
Czwarta Strona, Poznań 2018.
Małgorzata Rogala, Punkt widzenia, wyd.
Czwarta Strona, Poznań 2019.
Małgorzata Rogala, Cicha noc, wyd.
Czwarta Strona, Poznań 2019.
Dobrze brzmi i jak ładnie napisana recenzja.
OdpowiedzUsuńChomik
Bardzo miło się to czyta :)
Usuń