poniedziałek, 17 maja 2021

Ziemia, powietrze... co dalej?

Niespodzianka! U mnie na tapecie ponownie fantasy, w końcu zaczynam rozładowywać moją kupkę wstydu. Tym razem zabrałam się za dwa pierwsze tomy serii, zastanawiając się: pożałuję czy nie? Mowa Żywiołach A. C. Gaughen – w ubiegłym roku ukazała się pierwsza część, Berło ziemi, w środę na półkach księgarni pojawią się Więzy nieba.

Bohaterką Berła… jest Shalia, członkini pustynnego plemienia, oddawana właśnie za żonę władcy potężnego królestwa Trifectate. Cena za dziewczynę to oczywiście pokój i sąsiedzka współpraca, a w końcu źle dziać się jej nie będzie – zostanie królową. Tymczasem okazuje się jednak, że owo małżeństwo niekoniecznie należy do specjalnie udanych, gdyż Calix, mąż Shalii, sprzeciwu nie znosi, a w dodatku został całkowicie opętany przez jedną obsesję: ujarzmienie Żywiołów, czyli magów władających siłami natury. Jak dowiadujemy się z powieści – choć pierwotnie krucjata Calixa wydaje się zakończona sukcesem, po pewnym czasie uśpione talenty się budzą, a Trifectate stanowi miejsce dla nich śmiertelnie niebezpieczne. Nawet jeśli rzeczony talent należy do Rodziny Królewskiej… Żywioły są więzione, torturowane, zabijane – wszystko w imię boga Trifectate. Shalia próbuje lawirować między niebezpieczeństwami nie tylko życia na dworze, ale i życia z szaleńcem, a to wcale nie jest łatwe.

Więzy nieba również opowiadają o kobiecie, Żywiole Powietrza, Aspasii, którą poznajemy przelotnie w Berle ziemi. Aspasia handluje niewolnikami, jednak ich dobór wydaje się dosyć interesujący. Próbując zadowolić prawdziwą właścicielkę swego statku, lawiruje pomiędzy przykrym obowiązkiem a chęcią ratowania najsłabszych. Zamknięta w sobie, potężna lecz zarazem zagubiona kapitan niespodziewanie znajduje się w samym środku targających światem konfliktów i mocy. Jej siłę, ale i słabość stanowi załoga, również w większości składającą się z Żywiołów oraz najnowszy członek małej żeglarskiej rodziny – uwolniony niedawno przedstawiciel pustynnego ludu władający dosyć nietypową i intrygującą mocą. I choć misja Aspasii – odnalezienie dawno utraconego rodzeństwa – się nie zmieniła, została poważnie utrudniona przez okoliczności, popychające ją nieoczekiwanie na szerokie wody ogólnej polityki.

Sam świat Żywiołów jest typowym światem fantasy z magicznym systemem opartym na potędze natury, tak często wykorzystywanym w tym gatunku. Czytelnik nie potrzebuje zatem specjalnie długich opisów i wyjaśnień dotyczących reguł rzeczywistości, w której się znalazł, co umożliwia skupienie się na treści, postaciach i dynamice między nimi. I to właśnie największa zaleta książek A.C. Gaughen – doskonale napisani bohaterowie z charakterem. Oczywiście, niektóre przewijające się w książce osoby są sztampowe aż do bólu (Bast) i przewidywalne, jednak stanowią tło, takie trzecio- lub czwartoplanowe. Nie znaczy to, rzecz jasna, że nie będziemy mieli do czynienia z pewnym schematem przy postaciach pierwszoplanowych, ale jednocześnie mają one w sobie tyle życia i są na tyle dobrze napisane, że po prostu nie możemy się oderwać od książki, tak bardzo chcemy wiedzieć, co wydarzy się dalej. Co stanie się z Shalią, Aspasią, Kairosem, Calixem czy Galenem… z jednej strony znajomość reguł gatunku sugeruje pewne rozwiązania, z drugiej autorka przygotowała dla nas kilka niespodzianek i przyznam, że na kilka się nawet złapałam.

Żywioły nie są serią odkrywczą i wybitną, absolutnie nie. Są jednak na tyle dobrze napisane, poruszają na tyle ciekawe motywy, że czyta się je z prawdziwą przyjemnością, a niektóre fragmenty wręcz z prawdziwym zdegustowaniem czy niechęcią. Świetnie odmalowana jest relacja z przemocowcem, ta odwieczna nadzieja, „że coś się zmieni”, to ciche szukanie winy w sobie. Namiętności targające naszymi bohaterami są namiętnościami odwiecznymi, a bohaterki (i bohaterowie) nie są powodowane „imperatywem narracyjnym”, a dotychczasowym doświadczeniem życiowym i ich charakterem. To po prostu doskonała rzemieślnicza robota i naprawdę nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Naprawdę warto!

A. C. Gaughen, Berło ziemi, tłum. E. Skowrońska, wyd. Uroboros, Warszawa 2020.

A. C. Gaughen, Więzy nieba, tłum. M. Fabianowska, wyd. Uroboros, Warszawa 2021.

Dziękuję wydawnictwu za egzemplarze recenzenckie!

1 komentarz: