niedziela, 30 sierpnia 2015

Muszę!!!

Króciuteńki wpis, bo jestem w trakcie przygotowań do imprezy i w dodatku po reinstalce systemu, która zaorała mi cały dysk (więc siedzę i kopiuję z backupów), ale po prostu muszę!!! 

Kwintesencja ostatnich sezonów Supernaturala. 


2 komentarze:

  1. Tak sobie przypomniałam pewien odcinek z sezonu 4 (nie pamiętam numeru):

    Castiel: Musimy zniszczyć to miasto i zabić wszelkich mieszkańców, aby zapobiec otwarciu jednej z 66 Pieczęci.

    Dean: WTF, nie ma mowy, ludzkie istnienia górą.

    Castiel: Cieszę się, że podjąłeś taką decyzję, uważam, iż jesteście najwspanialszymi z Tatusiowych stworzeń.


    A oto, jakby ten dialog przebiegł w sezonie 10:

    Castiel: Musimy zniszczyć to miasto i zabić wszelkich mieszkańców, aby zapobiec otwarciu jednej z 66 Pieczęci.

    Dean: Jasne, masz mój głos. I moją spluwę. I moją Impalę, metaforycznie, rzecz jasna.

    Castiel: ...well, fuck.

    OdpowiedzUsuń