sobota, 25 lutego 2023

Co z tą syrenką?

Magiczna enklawa Warszawy dzieli swoją założycielską legendę z Warszawą ludzi zwyczajnych, tam również pojawia się syrena. I podobnie jak w przypadku „naszego świata”, wersje tej opowieści są rozliczne, choć czasami związane z wielką miłością i tym, że mityczny stwór powróci kiedyś, by bronić miasta. Znowu, również w sercu magicznego terytorium, tak jak w sercu Starego Miasta, stoi posąg syrenki, będący klasycznym punktem orientacyjnym, takim, w którym spotykają się przyjaciele i zakochani. Jedna z tych osób, przypadkiem uczennica panny Wilczek, Sonia, będzie świadkiem pewnego wyjątkowo rzadkiego zjawiska związanego z pomnikiem – otóż od czasu do czas wygłasza on przepowiednie. Tym razem jak zawsze enigmatyczne kilka zdań wspomina o jakimś dziwnym zamykaniu kręgu, do którego nie można dopuścić. Tego typu wróżby mają jednak jedną olbrzymią wadę – są piekielnie enigmatyczne, więc jak zwykle konia z rzędem temu, kto wyjaśni słowa syreny. I choć i gazety, i MAGnet prześcigają się w przypuszczeniach, nikt nie znalazł się ani o krok bliżej od rozwikłania zagadki.

Tymczasem Jagoda Wilczek powoli otrząsa się z wydarzeń kilkunastu ostatnich miesięcy, gdy to przyszło jej ścigać Śpiącą Królewnę i bronić ucznia czarnoksiężnika. Pomaga WMM, wykonuje drobne zlecenia, studiuje kolejne dzieła z bibliotece w enklawie prababki oraz edukuje swoją pilną uczennicę. Życie wreszcie wydaje się w miarę normalne (na ile oczywiście normalne być może w przypadku Wilczej Jagody!). Miłą posiadówkę przy gorącej czekoladzie przerywa jednak telefon od Maria, komendanta WMM, kategorycznie żądającego, by Jagoda przybyła na miejsce zbrodni, by dopomóc w identyfikacji klątwy. I nagle wszystko znów zaczyna wariować, bo oto ktoś morduje magów, by utkać tak potężne zaklęcie, że może zagrozić każdemu w mieście. Jednak to, o co toczy się gra, szybko przerośnie nie tylko możliwości Olchy, ale i samej Jagody, która będzie musiała zwrócić się do diabła wcielonego, czyli babki Joanny.

Trzecia odsłona przygód wiedźmy od klątw absolutnie nie zawodzi, co więcej, poszerza naszą znajomość magicznego świata, dotychczas niebędącego wprawdzie czarno-białym, ale wydającym się działać na nieco bardziej honorowych zasadach niż nasz. Niestety, ludzie są tylko ludźmi, a niezależnie od posiadanych mocy, niektórzy pragną więcej i więcej. I tak czasy pościgu za Śpiącą Królewną, choć dramatyczne, były zdecydowanie bardziej kameralne i „niegroźne” niż to, co szykuje się teraz, na bardzo wiele sposobów. A my na koniec pozostajemy z poczuciem zaspokojenia ciekawości, ale i koniecznością odpowiedzenia na pytanie: kto tu jest największym potworem?

Magdalena Kubasiewicz, Klątwa dla demona, wyd. SQN, Kraków 2023.



2 komentarze:

  1. O,nowa Kubasiewicz!! super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyna pisze jak Mortka - jedna książka w miesiąc :)

      Usuń