Nie da się ukryć, że jeśli serial jest na antenie już ponad
dziesięć lat, szansa, że ponownie ujrzymy w nim tych samych aktorów, jest
naprawdę spora. Oczywiście, zdarzyło się tak już niejeden raz, mam kilku swoich
absolutnych faworytów i chciałabym się tutaj z Wami nimi podzielić. To co? Zaczynamy?
5. Vincent
Gale (Crossroads Blues, Torn and Frayed)
Nie wiem, czy pamiętacie jeszcze zrozpaczonego męża, który
sprzedał duszę w zamian za wyzdrowienie swojej żony. Evan Hudson był jednym z
tym, którzy przypieczętowali umowę tylko i wyłączne z tych „dobrych” powodów i
miał niewąskie szczęście, że trafił na Winchesterów na wysokości sezonu
drugiego, kiedy bracia jeszcze dbali o ludzkość i hasło „Saving people, hunting things…” nie było tylko czymś istotnym dla
fandomu :) Deanowi udało się skłonić Demona Rozdroży, by uwolnić Evana ze
swojego zobowiązania, sprawa rozwiązana. Jednak siedem sezonów później widzimy
tę samą twarz na ekranie, tym razem w jakże innej odsłonie – demona Viggo, tego
samego, który torturował anioła Samandiriela. Ha, czy opętania swojego dawnego
dłużnika nie byłoby naprawdę interesującym posunięciem?
4. Kirsten
Robek (It’s a Great Pumpkin, Sam
Winchester, Out of the Darkness, Into the Fire)
Pani Wallace nie była nawet ofiarą tygodnia, a zaledwie jej
małżonką. Na samym początku jednego z moich ulubionych odcinków – tym halloweenowym
– to ona zabrania mu spożycia cukierków kupionych dla dzieciaków. W pamięć
zapada teoretycznie jedynie jej sarkastyczna reakcja na genialne pomysły Sama –
„Naprawdę myśli pan, że ktoś chciałby
zabić mojego męża przy pomocy żyletki cukierku, który mógł zjeść albo i nie?” Cudowna
odpowiedź na winchesterową logikę. Po raz drugi Kirsten zobaczyliśmy stosunkowo
niedawno, jako meatsuit Crowleya w pierwszy odcinku jedenastego sezonu. Czyżby
jej dziecię z Luke’em dorosło, poszło na studia, a ona zmieniła miasto i wyszła
ponownie za mąż? Tylko po to, by stracić kolejnego w następnej demonicznej
sprawie? Tak, wiem, kombinuję jak dziki koń pod górę, ale lubię takie teorie.
3. Duncan
Fraser (Hammer of the Gods, There’s No
Place Like Home)
Supernaturalowy Odyn posiada oba oczka, w dodatku jest nawet
całkiem przystojny, nie uratowało go to jednak przed (bezsensowną) śmiercią z
rąk Lucyfera. Jak w sumie lubię ten odcinek, tak jednak liczba absurdów (i
łamiąca mi do dzisiaj serce scena z dwoma archaniołami) przebija sufit. Nie da
się jednak ukryć, że Duncan Fraser dostał drugą ciekawą szansę w serialu, kiedy
zagrał Clive’a Dillona, jasną stronę Czarnoksiężnika z Oz. Wprawdzie znowu
ginie (facet nie ma szczęścia), ale całkiem mi się podobał ten zwrot akcji…
2. Ty Olsson (Bloodlust
i sporo innych)
Ty Olsson dla ludzi z castingu ma chyba coś, co go na zawsze
skazuje na rolę wampira. Nie wiem, czy pamiętacie, spotkaliśmy go już
wcześniej, w drugim sezonie, w tym interesującym gnieździe, które nie żywiło
się ludzką krwią, a próbowało przetrwać na zwierzęcej. Eli był barmanem, a o
jego losach wiadomo raczej niewiele po wizycie Gordona. Oczywiście, następne
wcielenie Olssona – Benny – nie uszło już uwadze żadnego fana, bo też i wampir
jest dosyć istotną częścią sezonu ósmego, przez niektórych uważany w pewnym
sensie za nową Ruby. Jakkolwiek nie przepadam za tą postacią, całkowicie kupiła
mnie w Taxi Driver, kiedy Benny
poświęcił się, by uratować Sama i duszę Bobby’ego.
1. Tyler Johnston (Bugs
i kilka innych)
Bugs całkiem
słusznie uważany jest za jeden z najgorszych odcinków SPNa. Chociaż sam pomysł
był całkiem niezły, wykonanie ssało na całej linii – błędy fabularne i czasowe
osłabiały niejednego i nawet Eric Kripke przyznał się, że nie jest to coś, z
czego byłby specjalnie dumny. Niewiele osób zatem, chcąc zapomnieć zło, będzie
pamiętało postać Matta Pike’a, syna chciwego dewelopera, któremu Sam udzielał
słusznej rady, by zwiał z domu najszybciej jak się da, jeśli nie chce podążać
śladami swego ojca. Lubię przyjmować, że Matt rzeczywiście poszedł na studia, w
międzyczasie pracując w Wiener Hut, choć w sumie nie zgadza się imię
anielskiego vessela. Alfie miał niesamowitego pecha – nie dość, że został
wyrwany ze swojego środowiska i wleczony po jakichś podejrzanych aukcjach, to
dosyć szybko został schwytany przez Crowleya i potraktowany jako osobowe źródło
informacji oraz obiekt do eksperymentów. Jedna z nielicznych anielskich postaci
w Supernaturalu, których mi tak
bardzo żal…
O,ciekawe,aż tyle osób? Zawsze mnie to dziwi,przecież ktoś może rozpoznać, aktorów brakuje?!
OdpowiedzUsuńChomik
Myślę, że przy tej ilości odcinków, to im aktorów brakuje :)
OdpowiedzUsuńTe pięć przypadków to zaledwie wierzchołek góry lodowej :)