piątek, 15 stycznia 2016

Idzie nowy odcinek...

UWAGA, SPOILERY!

Nowe odcinki już za tydzień, promo jest znane od dawna (i tak bardzo chcę je odwidzieć), teraz wypuszczono zdjęcia promocyjne, które z jednej strony wyglądają intrygująco, z drugiej strony każą mi wątpić w zdrowy rozsądek scenarzystów.


Zacznijmy może od zwiastuna, który wprawdzie wybitnie fandom przedświątecznie ucieszył, ale u większości wywołał również takie wielkie WTF.


Uwielbiam Supernatural za to, jak bawi się swoimi motywami i aktorami, jednak… ten filmik odebrał mi mowę. Są pewne granice i fanfiki, których realizować na ekranie się nie powinno. Zwłaszcza jeśli nie współgra to specjalnie z wizerunkiem Króla Piekła (ale kto o niego już dba, do jasnej cholery!). Powiem tak – Crowley w piżamce, cieszący się z laleczki samowej, jest z założenia zły i to nie w dobrym tego słowa znaczeniu. Już bardziej ucieszył mnie Szatan ze swoim „Merry Christmas”. Jasne, jest to zapewne sen czy złudzenie, ale wywołujące u mnie wielkie zmieszanie. Oby to był sen, oby to był sen… Choć chyba nie Roweny? Jej fangirlowy zachwyt Lucyferem koncentrował się na tym, że jest Złem wcielonym i samcem Alfa (cholera, kiedyś to można było powiedzieć o Crowleyu… dawno dawno temu w bardzo odległej galaktyce…), a nie ojcem rodziny… Jedyne, co mi się w sumie podoba w tym obrazku, to fakt, że będę miała cudowny materiał na kartki świąteczne w tym roku.


Dalej – montaż obrazków nie pozostawia wątpliwości – Dean i Castiel będą się starali wyciągnąć Sama z Klatki. Młodszy Winchester jest zapewne poddawany malowniczym torturom, łącznie z przywoływaniem wspomnień, bo tak rozumiem przebłysk bramy prowadzącej na cmentarz Stull. W pewnym momencie mam również wrażenie, że widzę twarz młodej Reaperki, z którą Sam zetknął się w szpitalu na samym początku sezonu – czyżby ktoś będzie musiał zostać gdzieś przeprowadzony? Zakładałam na tym etapie skrót do Piekła podobny temu, którym Sam i wynajęty psychopomp udawali się na dół w Taxi Driver, ale zdjęcia promocyjne sugerują, że jednak włam do Piekła nie będzie potrzebny.


Klatka i jej lokatorzy (znowu wybiórczo, chyba że Michał i Adam już siedzą w Niebie, od momentu uwolnienia się Ciemności) zostaną przywołani za pełną zgodą Króla Piekła i zapewne znowu przy użyciu Roweny. Zważywszy na fragment zwiastuna (tylko nie wiem, czyje to wizje musiałyby być), panowie nie powinni jej ufać, stąd zapewne jakże urocza obroża na szyi wiedźmy. I to jest pierwszy moment, w którym dorównuję Pickardowi, bo to za bardzo przypomina te wszystkie tumblrowe wpisy, które i ja czasem popełniam, a które oscylują wokół Crowleya, Mary Sue i BDSM. W dodatku tutaj zahaczamy o incest. Picie herbatki w Piekle to też popularny wątek. Druga rzecz – Dean i Castiel w Klatce… Jakie jeszcze zaklęcie znalazło się, do cholery, w Księdze Przeklętych? Teraz możemy się swobodnie teleportować do i z? Jestem w stanie przełknąć Lucyfera (jakkolwiek źle by to nie brzmiało), teleportującego Sama do środka, bo to w końcu Lucyfer, ale zawartość Księgi mnie dobija. To jest takie straszne pójście na skróty! I ten moment, w którym sezon 4 jako taki bierze w łeb, bo Księga Przeklętych już istniała, była we władaniu rodziny Frankensteinów (tfu!). Jeśli ktoś mi powie, że Lilith i Azazel nie mogli jej ukraść, a mogła to zrobić Charlie, to ja podziękuję. Więcej – jeśli ktoś (autorka Księgi) mogła te zaklęcia spisać, znaczy istniała tylnia furtka! I co? I g… łamaliśmy pieczęci i dramatycznie kończyliśmy sezon. Ach, jak mnie to wkurza.


Acha. Bo Lucusia na pewno można zadźgać zwykłym anielskim ostrzem... No chyba że janiołki teraz zaczęły nosić ze sobą nie wiem skąd wyciągnięte ostrze archanielskie.

Bo samo sięgnięcie po Klatkę i Lucka mi w sumie nie przeszkadza, lepsze to niż Sezon 10, gdzie właściwie nic się nie działo (a nie, przepraszam, działo się – zabili bez sensu Kaina. Kartagina też powinna zostać zniszczona), ale nagle widzę jak to wszystko, co było, rozpada się jak domek z kart… Proszę, nie niszczcie własnej mitologii… Tak, wiem, ciężko dojechać do jedenastego sezonu, nie pożerając własnego ogona, ale…


Co z tym Samem w dwóch ostatnich sezonach, no!

Ech, a może po prostu wyciągam złe wnioski z materiałów promocyjnych? Oby!

8 komentarzy:

  1. "Tak, wiem, ciężko dojechać do jedenastego sezonu, nie pożerając własnego ogona, ale…"

    Pfff, kochana...jestem leniem, więc bezczelnie przekopiuję tu swój post z forum:

    "Chociaż The CW nie ogłosiło jeszcze oficjalnie listy swoich seriali, które dostają zielone światło na kolejny sezon, na odbywającej się dzisiaj konferencji prasowej TCA, prezes stacji, Mark Pedowitz, w następujący sposób wypowiedział się na temat przyszłości Supernatural:

    'Supernatural radzi sobie lepiej niż w zeszłym roku. Tak długo, jak Jared i Jensen chcą go kontynuować, jesteśmy na tak. Mamy nadzieje, że będzie sezon 12.'"

    To ja może usunę filtr i przekażę, co naprawdę powiedział Pedowitz:

    "Piniondze! Piniondze! Dawajcie więcej piniondzów! Carver, a ty dokąd?! Wracaj do swojej celi i twórz, czy nie wiesz, że każdy kolejny scenariusz to PINIONDZE?!"

    Reasumując, jak tak dalej pójdzie, to Crowleya w piżamce będziesz widywać nie tylko w wizjach, ale i w serialu właściwym - bo nawet Carver w pewnym momencie nie zdoła już wyciągnąć z rzyci więcej nadnaturalnych niebezpieczeństw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moich najczarniejszych myśli to wyjęłaś, kochana... PINIONDZE... Oglądalność... A po co komu sens?

      Crowley w piżamce prześladuje mnie w koszmarach sennych. A wolałabym, żeby mi w snach co innego robił. Niekoniecznie w piżamce.

      Usuń
  2. No, nie wygląda to dobrze. Obyśmy się miło rozczarowali ; )

    Ale przyznam, że trochę nie bardzo już czekam na nowe odcinki Supernatural...

    Karmena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam, bo 11 nie jest zła :) ale jestem przerażona.

      Usuń
  3. No cóż, zapowiedź odcinka na początku mnie totalnie podekscytowała. A potem zaczęło do mnie dochodzić, że to bez sensu;) Tyle pytań - dlaczego Cas w ogóle się fatyguje z tym ostrzem, jak Dean ma zamiar przekonać Lucyfera do czegokolwiek, gdzie Michał? Co do pomysłów i nastawienia na kasę - jako osoba zaznajomiona z twórczością fanowską, uważam, że uniwersum SPN jest na tyle szerokie, że jeszcze wiele dobrych i oryginalnych rzeczy można wymyślić. Mam tylko wrażenie, że twórcy z jakiegoś powodu nie chcą zaryzykować. A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sens to się już tutaj skończył całe wieki temu, niestety.

      Z tym ryzykiem to tak, jak z Epizodem 7 Star Wars - Abrams zagrał bezpiecznie, Williams zagrał bezpiecznie,a ja się pytam, dlaczego w SW nie mam villaina, który jest sensowny?

      Usuń
  4. Nie oglądaj takich rzeczy,bidaku..Ja nie oglądam i od razu więcej spokoju mam..
    ...oscylują wokół Crowleya, Mary Sue i BDSM.
    Mrauuuu!!!!

    Chomik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się czasem rzucą w oko i co ja mam robić?

      Usuń