sobota, 20 czerwca 2020

Zdecydowanie dobre gliny!


Właściwie to powinna tu pojawić się recenzja kolejnego horroru, tym razem książkowego, który pochłonęłam dzięki koleżance Monice. Pewnie się pojawi, choć mam strasznie mieszane uczucia i ciężko mi się za nią zabrać. Zbliża się lato, czas cudownie przyjemnych i lekkich lektur, polecę Wam zatem serię, którą i mi polecono (tym razem była to pewna bogini książek :)) – polskie kryminały. Ja w ogóle bardzo lubię polskie kryminały, zwłaszcza peerelowskie, a jak jeszcze są dobrze napisane, to dlaczego nie?

Mowa o serii Małgorzaty Rogali, opowiadającej o przygodach dwojga policjantów: Agaty Górskiej i Sławka Tomczyka. Cykl liczy już 7 tomów i mam nadzieję, że szybko pojawią się kolejne! Agata i Sławek pracują w stołecznej komendzie policji, w wydziale zabójstw i na co dzień mają do czynienia z tą nieco paskudniejszą stroną teoretycznie cywilizowanego miasta. Oboje mają swoje wady i zalety, mają też przeszłość, żadne nie jest nieskalane niczym ta lelija, acz nadal pozostają tymi dobrymi glinami, dla których najważniejsza jest sprawiedliwość (bardzo widać to w finale Cichej nocy). Niestety, czasami sprawia to, że są potwornie wręcz przewidywalni… Wraz z Agatą i Sławkiem poznamy także ich współpracowników, rodziny i przyjaciół, nierzadko przysparzających nawet gorszych problemów niż najbardziej zatwardziali przestępcy. Zwłaszcza jeśli chodzi o młodsze rodzeństwo! Perypetie siostry Sławka nierzadko okażą się dosyć kluczowe dla rozwiązania zagadki. To sprawia, że do każdego kolejnego tomu wracamy jak do znajomych, spragnieni informacji, co tam się w międzyczasie wydarzyło. Nie są te ploteczki nam niezbędne do życia, ale jakże przyjemnie ich wysłuchać… Choć przyznam nieśmiało, że już pragnę poszerzenia kręgu bohaterów… ale w gruncie rzeczy nic w tym dziwnego, że każdy zna każdego – w końcu podobnież między każdym człowiekiem na świecie jest tylko kilku znajomych.

Każda z książek poświęcona jest jednej sprawie (nie, nie znajdziecie tam spraw prostych w stylu dwóch facetów pobiło się nożem o konkubinę), jednak tworzą spójną całość i warto jednak czytać je w kolejności, bo czasem jedna zagadka wynika z drugiej. Nie, nic się tam nie snuje jak smród za
zaciężnym wojskiem, ale jeden telefon czy sugestia rzucona przypadkiem (albo wychodząca w toku śledztwa) ewoluuje w kolejne śledztwo – tak dzieje się zwłaszcza w przypadku pierwszych trzech tomów. To dobre rozwiązanie, bo zaciekawi stałych czytelników, ale jednocześnie nie doprowadzi do szewskiej pasji tych, którzy już wiedzą, że nie sięgną po kolejną pozycję, ale i tak są ciekawi, kto zabił.

Bardzo podoba mi się w cyklu widoczna na każdym kroku współczesność – to Warszawa naszych czasów, z barkami kawowymi, korpo, smyczami, komórkami, barkami lunchowymi, internetami, Fejsbukami i różnymi problemami trapiącymi ludzi właśnie w takich, a nie innych okolicznościach przyrody. Moją najulubieńszą częścią pozostaje Dobra matka, podejmująca kwestię dosyć istotną, zwłaszcza w dobie social mediów, mianowicie prywatności użytkowników rozmaitych portali i co istotne – prywatności członków ich rodziny. Bardzo interesujące podejście do tematu, a przy okazji ciekawa zagadka kryminalna. W jakiś sposób bawi się tym również Zastrzyk śmierci, gdzie pojawiają się z kolei inne portale. W ogóle współczesna technologia, nierzadkie ślepe w nią zapatrzenie, programy typu reality show potraktowane są przez Rogalę jako element rzeczywistości i bardzo słusznie. W dodatku autorka naprawdę bardzo umiejętnie to pokazuje!

Wspominałam, że nieczęsto pojawia się u niej taka zwykła, bezrefleksyjna przemoc, ataki czystej brutalności – nie, bohaterowie i antybohaterowie Rogali mają do czynienia z problemami takimi jak wielu bohaterów reportaży obyczajowych. Zaskakująco wiele obraca się wokół seksu, począwszy od tajemnicy w przeszłości Agaty i bywa to już czasem męczące, bo praktycznie motyw ten pojawia się w każdej książce, na szczęście jednak nie dominuje całkowicie całego przekazu i można przezwyciężyć chwilową irytację.

Czasami jednak autorka wpada w pułapkę schematyczności i to jest już duży grzech. Szczególnie odczułam to w tomie Grzech zaniechania, gdzie w sprawie, nazwijmy to drugorzędnie kryminalnej, a pierwszorzędnie istotnej dla Górskiej i Tomczyka, wszystko przedstawiono czarno-biało. Nie ma tam miejsca na szarość, domysły czy niejednoznaczność… Wredna pani prokurator, nieprzygotowany sędzia, głupi i prymitywny policjant, a na deser kompletnie przewidywalne rozwikłanie morderstwa przyprawiły mnie o zgrzytanie zębów i chęć rzucenia książką do celu przez okno do stojącego na podwórzu kosza na papier. Ale to nie była moja książka i chyba tylko to ją uratowało… A szkoda, bo pierwszorzędna kryminalna sprawa naprawdę mnie zaciekawiła i bardzo dobrze zdołała przedstawić znany ostatnimi czasy problem trapiący wielu pedagogów i psychologów…

W Ważce jednym z istotnych tropów prowadzących do rozwiązania zagadki okazuje się odkrycie tożsamości i płci autora pewnej pojawiającej się tam książki – „Tego nie mógł napisać facet, tu wyraźnie widać sposób myślenia kobiety!”, oznajmia Górska i to samo możemy w gruncie rzeczy powiedzieć również o całości cyklu. Nie jest to – brońcie bogi – wada, ale ktoś, kto spodziewa się
silnego męskiego kryminału, musi poszukać półki z Mrozem (podobno, ja przeczytałam jego jedną powieść i NIGDY WIĘCEJ). Wyraźnie widać, że Rogali łatwiej opisać psychikę i zachowania kobiet (nic dziwnego), dlatego też są one bardzo wyrazistymi postaciami. Na wiele spraw, także damsko-męskich, spogląda właśnie z kobiecej perspektywy i nie drażni to, kiedy czytamy o rzeczach przedstawianych z punktu widzenia Agaty. Jednak gdy tak samo zaczyna zachowywać się Tomczyk, trochę mnie to drażni, bo zwraca uwagę na rzeczy, które są właściwe dla kobiet i w ogóle sposób opisywania tej postaci jest taki właśnie… bardzo kobiecy. Nie przeszkadza to w lekturze książek i czerpaniu przyjemności z rozwiązywania zagadek kryminalnych, ale przy 5 czy 6 tomie sprawia, że Sławek zaczyna nieco irytować właśnie tą sprzecznością – jest w pewien sposób bardzo kobiecy, a jednocześnie opisywany jako twardy męski glina…

Jeśli szukacie lekkiego, przyjemnego cyklu, który prezentuje interesujące zagadki kryminalne bardzo mocno osadzone we współczesności, nie musicie szukać dalej. Małgorzata Rogala to doskonały wybór, również na wakacje – polecam zacząć od wzięcia jednego lub dwóch tomów. Ostrzegam, że wciąga!

Małgorzata Rogala, Zapłata, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2015.
Małgorzata Rogala, Dobra matka, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2016.
Małgorzata Rogala, Ważka, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2017.
Małgorzata Rogala, Zastrzyk śmierci, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2017.
Małgorzata Rogala, Grzech zaniechania, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2018.
Małgorzata Rogala, Punkt widzenia, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2019.
Małgorzata Rogala, Cicha noc, wyd. Czwarta Strona, Poznań 2019.

2 komentarze: